7 listopada w Warszawie odbyło się IV Polsko-Niemieckie Forum Prawa i Gospodarki. Podczas tego wydarzenia swoje wystąpienie miał także Prezes PICLIS Piotr Gołdyn. Poniżej przedstawiamy jego treść.
Compliance w postępowaniu celnym a wewnętrzne przepisy polskiej Służby Celnej
Szeroko pojętym zagadnieniem compliance jest zgodność w postępowaniu przedsiębiorstw wobec instytucji, których kontroli podlegają. Instytucje kontrolne zaś, w naszym przypadku Ministerstwo Finansów i Służba Celna, winna przedstawić, prezentować, jasne, przejrzyste zasady, których należy przestrzegać dla zachowania wysokiej kultury, jakości i profesjonalizmu pracy. Zasadniczym zbiorem praw dla obu stron jest Zharmonizowany Kodeks Celny (wkrótce Unijny Kodeks Celny).
Przedsiębiorcy współpracujący na co dzień z Urzędem Celnym, agencje celne, starają się utrzymywać wysokie kwalifikacje swoich pracowników i wiarygodność swojej firmy, zdobywając coraz to nowsze certyfikaty wiarygodności firmy takie jak AEO, poddając się nieustannemu monitorowaniu przez służbę celną, wszystko w imię dobrej i wysokiej jakości wykonywanej pracy.
Jakkolwiek trudno nie zgodzić się z takim kierunkiem działania, współpracy w działaniu dla obopólnej korzyści to nie sposób nie zauważyć, że cele każdej ze stron nie zawsze są tożsame.
Celem bowiem służby celnej jest zabezpieczenie, pozyskanie możliwie najwyższych wpływów z tytułu wszelkich opłat celno-podatkowych a przynajmniej nie dopuszczenie do ich nie uiszczenia.
Przedsiębiorca natomiast, chciałby dokonać np. importu towaru wg. najniższych możliwych stawek celnych, bądź korzystając z wszelkich możliwych preferencji dających mu taką możliwość (oczywiście w oparciu o obowiązujące przepisy ogólnie pojętego prawa celnego).
W tym momencie zbliżamy się do (w niektórych sytuacjach) konfliktu interesów i „naciąganie” prawa zapominając już kompletnie o zasadach Compliance. Co więcej, każda ze stron bezwzględnie udowodnić chce swoją rację i co dziwniejsze, każda ze stron posługuje się tym samym ogólnie pojętym prawem celnym. Sięgamy tu zasadniczego problemu o którym chciałem teraz powiedzieć.
Różna interpretacja przepisów i wytycznych MF w urzędach celnych na terenie kraju
Przedsiębiorca importujący towar z dalekiego wschodu np. obuwie, które jak wiemy co do wartości celnej jest przedmiotem nieustannej dyskusji i niemalże targu z organem celnym w celu ustalenia tejże wartości. W każdym urzędzie celnym ustalana jest za pomocą bliżej nie znanym przedsiębiorcy sposobem. Co więcej, chwilę po uzgodnieniu wartości przedstawia się odpowiednie faktury potwierdzające wartość transakcji i towar dopuszczany jest do obrotu. W efekcie powoduje to niejasne zasady, ustalania wartości celnej, które i tak nie są wiążące w innym urzędzie celnym.
Uważam, że jak sugeruję w innym opracowaniu PICLIS dla MF, omawiając problematykę instrukcji i wytycznych do stosowania dla Izb Celnych, najlepszym rozwiązaniem byłoby opracowanie jednego dokumentu obejmującego swym zakresem całą problematykę wartości celnej by móc w oparciu o takie opracowanie zgodnie z zasadą compliance móc prawidłowo i bez wątpliwości przygotować przesyłkę do oclenia.
Kolejnym niepokojącym zjawiskiem omówionym w tym samym opracowaniu PICLIS dla MF, jest w ogóle stosowania instrukcji i wytycznych niejawnych w których wręcz nakazuje się stosowanie przez funkcjonariusza celnego. Żądanie bowiem funkcjonariusza celnego dokumentu do zgłoszenia celnego, który nie jest wymagany w świetle ogólnie dostępnego prawa, zarówno krajowego czy europejskiego wydaje się być niekonstytucyjne a nakazujący ton w instrukcji nie daje możliwości na jakąkolwiek interpretację czy choćby rozsądne, racjonalne myślenie funkcjonariuszowi celnemu. Zasada compliance wydaje się tu być niezbędna.
Pojawiają się kolejne propozycje zarówno z Komisji Europejskiej o uznawaniu kompetencji zawodowych i powołaniu do życia Europejskiej Legitymacji Zawodowej celem wzajemnego uznawania profesjonalnego zawodu np. agenta celnego w innych krajach, gdzie taka profesja jest regulowana zgodnie z dyrektywą 2005/36/WE, jak również pozarządowych instytucji takich jak ANFOR (działający przy departamencie transportu we Francji), który proponuje standaryzacje zgłoszeń celnych na poziomie Unii Europejskiej.
Są to cenne inicjatywy zmierzające do jak najbardziej jasnych, przejrzystych i zrozumiałych dla każdej strony zasad compliance. Jednakże nawet najbardziej szlachetne i przemyślane inicjatywy jeśli nie znajdą zrozumienia i chęci wdrożenia w życie codzienne, zarówno przez firmy jak i instytucje, będą tylko martwym tworem nie przekładającym się na poprawę współpracy zarówno na szczeblu krajowym jak i międzynarodowym.
Niezależnie od drobnych uwag z zakresu compliance w postępowaniu celnym, należy z całą stanowczością podkreślić, że służba celna w ostatnich latach czyni ogromne starania na rzecz poprawy stosunków z przedsiębiorstwami. MF zabiega o opinie pośród firm, instytucji pozarządowych, agencji celnych, które na co dzień współpracują ze służbami celnymi i mogą podzielić się cennymi uwagami, które mogą uprościć, ułatwić współpracę nie narażając nikogo z tego tytułu na jakikolwiek uszczerbek a wręcz przeciwnie poprawiając wydajność i jakość świadczonych usług.
Wydaje się, że dzięki zrozumieniu potrzeby wdrażania compliance w życie codzienne naszej profesji, jakość usług, przejrzystość działania, jasność procedur, poprawi wspólne codzienne funkcjonowanie na rynku celnym wszystkim tym, którzy będą się musieli z nim zmierzyć.